Już w ten piątek we wrocławskim Narodowym Centrum Muzyki wystąpi dla was L.U.C. Zainteresowanych zaprasza się właśnie w tą miejscówkę ulokowaną przy placu Wolności 1. Start 19.00.
Majówka, majówka i po majówce. Gitarowy rekord Guinessa pobity, występy na Hali Stulecia oraz Pergoli – zaliczone. Czas na powrót do rzeczywistości. W końcu nie samą majówką człowiek żyje, a koncerty jak były, tak i będą organizowane dalej. Tym samym jeszcze milej jest mi przedstawić, że przed nami iście hip hopowy początek kolejnego weekendu – L.U.C. zagra bowiem w Narodowym Centrum Muzyki.
REBEL BABEL Łukasz L.U.C Rostkowski vs. Jan Feat. – co to za twór?
Łukasz Rostkowski vel L.U.C. to polski raper oraz beatboxer, który od wielu lat przyzwyczaił nas do mieszania w swoich kompozycjach elementów jazzu, hip-hopu oraz muzyki alternatywnej. Tym razem pokusił się pójść jeszcze o krok dalej, dzięki czemu piątkowy koncert będzie dość nietypowy. Zapewne gros z was spodziewa się po prostu solidnego, acz sztampowego hip-hopowego koncertu. Okazuje się, że macie rację, ale tylko połowicznie. Z pewnością be∂zie to solidne granie, jednak styl, jakim obdaruje nas L.U.C. nie będzie do końca tym, do czego przez lata przyzwyczajał on swoją publikę oraz fanów. Podczas koncertu dane nam będzie usłyszeć zupełnie nowe, odmienne brzmienia znanych kawałków L.U.C.’a w przełożeniu na orkiestrę symfoniczną oraz produkcji Jana Feat’a na orkiestrę dętą !!! Spodziewaliście się takie obrotu sprawy? Ja, przyznam bez bicia, że niekoniecznie i tym bardziej interesuje mnie, jak wydarzenie to będzie wyglądać na żywo. Jakby tego było mało, planowana jest rejestracja tegoż koncertu, by wydać go w postaci DVD. Może to być początek zupełnie nowej jakości w świecie szeroko rozumianego rapu w Polsce. Cieszy, że twórcy tak stanowczo odchodzą od nieco utartych już schematów i eksperymentują z klasycznymi brzmieniami. Moja rekomendacja wędruje w ich kierunku, oby więcej takich przedsięwzięć.