Nie od dziś wiadomo, że tam, gdzie majówka wrocławska, tam niechybnie po niej odbywają się Juvenalia. Tam gdzie Juvenalia, tam poza oczywiście licznymi libacjami miejsce mają koncerty plenerowe. Tegoroczna edycja rozpocznie się już za trzy dni i jako taka potrwa aż do 12 maja. Koncerty mniejsze i większe planowane są na cały tydzień tak, by nikomu nie zabrakło rozrywki.

Za moich czasów…

Oczywiście wielu z was muzykę traktować będzie tylko jako swoisty wypełniacz przestrzeni, ale to i tak nie jest powód by nie wspomnieć o niej choć kilu słów. Pamiętam jak jeszcze będąc uczniakiem sam traktowałem okolicznościowe koncerty jako wyłącznie przerwę w tych czynnościach, o których nie mówi się głośno, ale wiadomo, że każdy szanujący się student je czyni, ot powiedzmy – grillowanie 😀 Koncerty to jednak doskonała okazja do tego, by zwyczajnie zwolnić tempa i oddać się muzycznej rozrywce w pełni lub przynajmniej w połowie jeśli jesteście w stanie. Przez wiele lat studenckich libacji przewinęło się także sporo zespołów, w których, nie ukrywajmy, każdy winien odszukać coś dla siebie. Jak będzie tym razem?

Męskie i żeńskie granie

Tym razem będzie choć w części podobnie. Celowo piszę „podobnie”, bowiem jeśli jesteście fanami ciężkich brzmień, to raczej podczas imprezy nie zaspokoicie swoich muzycznych żądz. Bywały lata grubsze i dla nich, ale niestety nie w tym roku. Z co bardziej znanych gwiazd, będzie nam dane posłuchać takich składów, jak:

Habakuk
Bisz
XXANAXX
Gooral
Black Radio
Romantycy Lekkich Obyczajów
Marcelina
Quebonafide

Organizatorzy stawiają na lekkie brzmienia Reggae, przyjemne dla ucha post-popowe kawałki oraz na Hip-Hop. Dodatkowo, podczas koncertów wystąpią także zwycięzcy konkursu PoliRock – Frankenstein Children. Jak wspominałem, trudno szukać ciężkich brzmień, ale i fanów takiej muzyki jak widać jest mniej.

Odautorskie info

Dodatkowe info od organizatorów jest takie, iż osoby, które chcą uczestniczyć w Juwenaliach Politechniki Wrocławskiej, a NIE POSIADAJĄ statusu studenta muszą posiadać specjalnie wygenerowane zaproszenie przez studenta Politechniki Wrocławskiej. Jeśli chcesz koncertować, a daleko ci do miana studenta, zorganizuj sobie imienne wejście. Jest to niegłupie rozwiązanie, bowiem wyeliminować ma nieprawidłowości związane z ilością osób na koncertach robiących, lekko mówiąc „zamęt”. Limit to jedno zaproszenie wygenerowane przez jedną osobę. Cała impreza zakończy się w sobotę około 01.00 nad ranem.