Dziewczyny też mogą tworzyć metal, o czym słusznie od wielu już lat przekonują nas takie zespoły jak Arch Enemy, Jinjer, czy Otep. Melodyjne twory połączone z mocnym żeńskim growlem ma swoich fanów na całym świecie i aż miło, kiedy inicjatywę występu metalowych składów z żeńskim frontem wdrażać będzie okolicznościowa impreza we Wrocławiu, skryta pod nazwą Metalgirls. Start już za tydzień, 27 maja o godzinie 20.00, w Starej Piwnicy, przy ulicy Krupniczej 15. Wjazd jedyne 10 złotych, w dniu koncertu – 15 ziko.

Metalowe Laski

Pamiętam doskonale jak po raz pierwszy usłyszałem opisywane wcześniej zespoły i w szoku byłem, kiedy z ust młodej niewiasty po raz pierwszy usłyszałem brutalny growl, przeszywający moje uszy na tyle dosadnie, że efektem końcowym tego spotkania były ciarki na całym ciele. Na dzień dzisiejszy nie dziwią mnie już takowe twory, w których żeński wokal reprezentuje metalowy skład, jednak krzykliwe żeńskie wokale wielokrotnie w dalszym ciągu potrafią mnie zaskoczyć. Kłamałbym jeśli stwierdziłbym, że wiem czego oczekiwać po składach, jakie już za tydzień wystąpią w Starej Piwnicy. Chciałbym by któraś z wokalistek zaskoczyła mnie elementami technik agresywnych wokalu, choć po próbkach, jakie udało mi się przesłuchać, wydaje mi się, że jednak target może być inny. Niestety, wcześniej nie miałem okazji poznać któregokolwiek z tych zespołów, co tylko zaostrza mój apetyt i kto wie, być może zaskoczenie będzie na tyle spore, co i w przypadku jednego z wrocławskich bandów – Enter Chaos.

Trzy składy – czego oczekiwać?

Metalowa petarda w wykonaniu żeńskim reprezentowana będzie przez trzy składy, odpowiednio przez Plethora, Issel oraz Misscore. Pierwszy z nich to polski produkt, w którym silne osobowości idealnie odnajdują się w szybkich, nowoczesnych kompozycjach. Jak sami twierdzą, przyświecało im stworzenie czegoś zupełnie nowego w muzyce metalowej. Obietnice są dość wygórowane, wypadało by się przekonać, czy w rzeczywistości wypadać będzie to tak samo ambitnie. Z tego, co zdążyłem przyuważyć wokal żeński nie będzie krzykliwy, ale to nie oznacza, że będzie źle. Wynik końcowy dane będzie wydać dopiero po całym koncercie. Kolejny na liście jest Issel. Muzyka łącząca klasyczny metal, z nieco progresywnymi brzmieniami. Dźwięki wydobywane ze sprzętu muzyków są wypadkową ich doświadczeń z muzyką i o ile trudno doszukiwać się w nich piekielnych dźwięków, to połączenie elementów nowoczesnych z progresywnymi może okazać się wysoce trafne. Ostatni, ale nie najmniej ważny jest Misscore. Najstarszy skład z całego lineupu. Powstali już w 2010 roku, przy czym najnowsze ich oblicze wykreowało się raptem 2 lata temu. Na koncie mają zarówno rockowe, jak i lżejsze kawałki. Ich najnowsza twórczość wzbogacona jest o elektronikę. Co z tego połączenia wyniknie? Przekonacie się już 27 maja.