Cierpię niezmiernie !!! Pluję sobie w twarz od przeszło 15 minut, a to wszystko z uwagi na to, iż przegapiłem koncert jednego z moich ulubionych wykonawców, którego swego czasu zasłuchiwałem się namiętnie. Właściwie to jeszcze jest okazja na to, by na koncert powędrować. Niestety z uwagi na to, iż o tej godzinie będę zajęty innymi czynnościami, nie ma mowy o tym by się rozdzielić.  Na szczęście wy macie jeszcze okazję by tam powędrować, wszak bilety w cenie 105 złotych są jeszcze dostępne. Reasumując, dziś godzina 20.00 IamX zagra we Wrocławiu, w Zaklętych Rewirach, przy ulicy Krakowskiej 100.

plate-872548_1280

IAMX trudne do zdefiniowania

IAMX powstało jeszcze w 2004 roku. Jest to autorski projekt Chrisa Cornera, który dołożył wiele starań, by jego owoc pracy został dobrze odebrany przez krytykę na całym świecie. Jego nietypowa mieszanka brzmień stała się podwaliną dla ośmiu pełnych albumów i warto dodać, że Corner nie powiedział jeszcze ostatniego zdania. Jeśli chodzi o gatunek, jakim posługuje się w swojej stylistyce IamX, to przyznam bez bicia, że bardzo trudno jest jednoznacznie umieścić swoiste połączenie syntpopu, muzyki elektronicznej, okraszonej klasycznym kabaretem, dziwnymi strojami oraz nieco Burton’owską stylistyką. Gdy po raz pierwszy zagłębiasz się w chyba najbardziej znany twór Chrisa Cornera czujesz się nieswojo, jakbyś po raz pierwszy znalazł się w jakieś filmowej, quazi produkcji. Sam autor nazywa to „cyrkiem” i trudno się mu dziwić, wszak połączenie nietypowych melodii w swoim projekcie przypomina te, jakie usłyszeliście jako dziecko podczas wizyty w takim miejscu.Z każdą kolejną płytą otrzymujemy kolejną część tej kreacji i mimo, że niektórzy zarzucają Cornerowi monotonię wokalną, to jest to pewien zabieg, który potęguje jedynie kolejne kompozycje.

Alienacja, seks, obsesja

Sam twórca traktuje projekt jako grę aktorską i nie utożsamia się jednoznacznie z postacią, którą ogrywa podczas koncertów, tudzież nagrań. Dodatkowo, w utworach Cornera dominują dość dziwne zawikłania międzyludzkie. Autor nie boi się poruszać tematów biseksualizmu, alienacji, dziwnych związków seksualnych oraz obsesji. Wszystko to potęguje dodatkowo styl, jaki na potrzeby projektu wykreował autor. Każda kolejna jego produkcja zabiera nas w ten pokręcony i dziwny świat i przyznać muszę, że z każdym albumem ciągle mi mało. Tym bardziej warto poświęcić nieco cennego swojego czasu, aby zaznajomić się z tym tworem. Polecam !!!