23 luty to dzień, który przez wielu zapamiętany będzie jako spełnienie wszelkich muzycznych doznań. Tego dnia bowiem we Wrocławskiej Hali Stulecia zagra dla was arcymistrz muzyki filmowej – Ennio Morricone. Okolicznościowy koncert odbędzie się z okazji sześćdziesięciolecia twórczości artysty.
Wrocław to takie miasto, gdzie generalnie każdego dnia coś się dzieje. Różnego rodzaju mniejsze wystąpienia, koncerty, spektakle dostarczane są nam w dużych dawkach. Chyba każdy z was był kiedyś na koncercie. Naturalnym jest też, że charakteryzują je zupełnie odmienne doznania. Od tych intymnych, w małych klubach, po wielkie gigi organizowane na stadionach lub halach koncertowych, którym towarzyszy hałas i duże emocje. Jest jeszcze trzeci rodzaj spektakli, które łączą intymność z wielkim wydarzeniem i właśnie na temat takiego chciałbym wam coś opowiedzieć.
Tytuł Europejskiej Stolicy Kultury zobowiązuje do organizacji ponadprzeciętnych przedsięwzięć muzycznych. Nie dziwi więc, że organizator sięga po najwybitniejszych przedstawicieli w swoim fachu. Właśnie taką postacią jest Ennio Morricone.
Urodzony w 1928 kompozytor, zaczął tworzyć już w wieku 6 lat. Jego pierwszym nauczycielem był sam ojciec i kto wie, może właśnie to przyczyniło się do rozżarzenia w młodym chłopaku pasji do muzyki. Na początku kariery muzycznej Morricone grywał na trąbce po nocnych klubach, komponował także pieśni. Pierwsze z nich Il Mattino, Imitazione, czy Intimit powstały jeszcze przed zakończeniem studiów przez kompozytora.
Jego „filmowa” kariera rozpoczęła się w 1961 roku, kiedy to po raz pierwszy skomponował muzykę do filmu „Faszysta” w reżyserii Luciano Salce. Trzy lata później podjął współpracę z Sergio Leone oraz Bernardo Bertoluccim. Zaowocowało to tym, iż Morricone zaprzestał innych działalności i skupił się tylko i wyłącznie na kompozycjach filmowych.
Obecnie to bez wątpienia najwybitniejszy przedstawiciel gatunku. Skomponował muzykę do przeszło 500 filmów, z czego około 30 to popularne swego czasu westerny. Informacja o tyle istotna, bo właśnie dzięki nim autor zyskał ogromną popularność (np. „Dobry, zły i brzydki”). Współpracował także z takimi gwiazdami jak: Pet Shop Boys, Ruggero Raimondi, Zucchero, Andrea Bocelli, Sting.
Morricone mianowany był do statuetki Oscara aż pięciokrotnie. Dopiero w 2007 roku Akademia Filmowa przyznała artyście statuetkę Honorowego Oscara za całokształt twórczości.
We Wrocławiu kompozytor mimo 87 lat, wraz z chórem i sporą orkiestrą zaprezentuje swoją twórczość dla pięciotysięcznej publiki i jak się okazuje będzie to najmniejsza widownia podczas całej trasy. Ceny biletów zaczynały się od 129 złotych. Niestety obecnie nie ma już co na nie liczyć. Ostatnie dostępne online egzemplarze widziałem wczoraj za blisko 1000 złotych 😉