Gig zespołu Afromental będzie mieć miejsce już w środę. Chętnych zaprasza się na koncert cały czas promujący poprzednią płytkę w dorobku składu pt. Mental House.
To nic, że dziś dopiero poniedziałek i generalnie (jak powszechnie wiadomo) tego dnia nic się nie układa. Czynnikiem motywującym do dalszych działań niech będzie dla was fakt, iż już za dwa dni we wrocławskim klubie Eter przy ulicy Kazimierza Wielkiego 19 zagra dla was Afromental. Start o 20.00, bilety w cenie od 49 złotych.
Nie zawsze kolorowo
Zespół przeszedł dość sporą metamorfozę od czasu powstania. Kiedy grupka dość uzdolnionych chłopaków postanowiła uformować pełny skład jeszcze w 2004 roku, nikt nie spodziewał się, iż twór ich zmieni się tak bardzo. Pierwotnie skład hołdował takim gatunkom jak R&B, funk i odrobinie hip-hopu. Jeszcze przed wydaniem debiutanckiego krążka pt. The Breakthru w 2008 roku, wystąpili na przeglądzie młodych kapel w Olsztynie, gdzie zabłysnęli swoją interpretacją kawałka Bananowy Song, przerobionego na klimaty reggae. Pierwsza płyta miała dość, chciałoby się rzec, „romansidłowy” klimat. Zespół chcąc oderwać się od swoich debiutanckich dokonań, zaczął eksperymentować z popem, a nawet rapcorem, czego efekt możemy usłyszeć na ich ostatnim albumie.
Dom wariatów
Pierwsze trzy płyty Afromental były dość jednoznaczne i bez problemu można je było włożyć w konkretne ramy gatunkowe. Niestety, jak na ironię, najnowsze ich dzieło to produkt wysoce złożony, odbiegający od ich dotychczasowych tworów. Mental House, bo o tym albumie mowa, wydany został w 2014 roku, na okoliczność dekady wspólnego grania członków zespołu. Tak nietuzinkowa okoliczność została nagrodzona równie nietypowym krążkiem. Zaskoczeniem było dla mnie, kiedy po raz pierwszy usłyszałem w radio ich singiel promujący płytę i przyznam, że ostatnią rzeczą o jakiej pomyślałem to to, iż jest to zespół polski. Brzmiało to jak rasowa, zachodnia produkcja. Pierwsze skojarzenia padły na zespoły pokroju Dope D.O.D., czy nawet Limp Bizkit, co przyznać trzeba, że jest nie lada wyróżnieniem. Krążek jest na prawdę przemyślany, a połączenie riffów, elektronicznych brzmień i wokalu daje nam pełen obraz. To dobra perspektywa na przyszłość oraz kolejne produkcje tego wybijającego się polskiego składu.
Skład:
Tomson – wokal
Wozz – wokal
Śniady – klawisze
Lajan – bas
Torresiwo – perkusja
Muff – gitara
Dziamas – perkusja
Dyskografia:
The Breakthru (2007)
Playing with Pop (2009)
The B.O.M.B. (2011)
Mental House (2014)