Wiadomość ta przeszyła mnie niczym strzała, niekoniecznie amora, ale jednak zawsze strzała i wieść o tym, że Sully Erna zawita do Polski dogłębnie mnie przeszyła. Nie ukrywał, jeszcze będąc „małą dziewczynką” słuchałem Godsmack’a dość namiętnie jeszcze na bazie hardrockowo-nu’metalowej kanwy i swoistego wzrostu popularności tego typu zespołów. Niestety, jest pewne małe ‚ale’, które koniecznie w związku z tym koncertem muszę poruszyć. Chodzi dokładnie o sposób promocji koncertu w mediach, ale o tym później.
Erna i jego kariera w Godsmack
Sully Erna jest wokalistą, można śmiało rzec – kompletnym. Operujący mocnym głosem wokalista najbardziej znany jest z wystąpień w grupie Godsmack, z którą nagrał aż sześć studyjnych krążków. Ostatnia z ich płyt ukazała się przed trzema lat („1000hp”). To właśnie Godsmack zaaranżował takie hity, jak „I stand alone”, „Awake” czy „Voodoo”. Skład nie stronił od kontrowersji, która jakby nie patrzeć przyczyniła się do rozgłosu kapeli. Ich drugi krążek, pt. „Godsmack” zawierał w sobie tak wiele obraźliwych treści, że centra handlowe pozbywały się ich płyt w stosunkowo krótkim czasie. Płyta jednak sprzedawała się rewelacyjnie i finalnie osiągnęła sprzedaż rzędu 4 milionów kopii.
Solowe bolączki wielkiego artysty
Erna solo zadebiutował w roku 2010 płytą „Avalon”, nad którą prace trwały przeszło siedem lat. W zesżłym roku wypuścił drugą solową płytę pod nazwą „Hometown Life”. Koncerty w Polsce okraszone jednak są nutką wspomnień i nawiązań do hardrockowego grania Erny. To jest troszkę tak, że hasła towarzyszące temu koncertowi są zgoła oczywiste, pisze się w prasie, iż to „wokalista Godsmack’a” wystąpi w Polsce, że jest to Sully Erna, który był swoistą wizytówką zespołu Godsmack. Pech chce, że pomimo wielu starań, koncert ten w Polsce musi być promowany w ten sposób, bo o ile Godsmack był swego czasu bardzo popularny także w naszym kraju, to niestety nazwisko Erna już nie mówi polskim słuchaczom tak dużo. Nawet oficjalny plakat wskazuje, iż będzie to koncert „Voice of Godsmack”. Tu pojawia się kolejny problem dotyczący repertuaru, a ten w wykonaniu Erny jest krótko mówiąc – inny. Nie chodzi o to, że jest lepszy, czy gorszy – jest po protu inny. Na próżno będzie tu szukać mocnych hardrockowych riffów gitar i wrzasków wokalisty. To zupełnie inny twór, nieco dojrzalszy, pozbawiony tego wyraźnego gniewu i ekspresji znanej z występów Godsmack’a. Swego czasu, gdy pisałem o występach Roguckiego solo, wspominałem o tym, iż ludzie tak bardzo przyzwyczaili się do jego występów w Comie, że trudno zaakceptować im fakt, iż wokalista chce iść do przodu i zmienić stylistykę. Z Erną sytuacja jest bardzo podobna. Jego solowy projekt to dorosła wersja samego siebie i wyjście poza dość ‚krzykliwe’ ramy. To, czy sam twór zapadnie wam w pamięć i spodoba się, będziecie mogli ocenić sami już we wrześniu.
Daty i cena koncertów
23.09.2017 – Wrocław, A2
Bilety na koncert we Wrocławiu:
120 zł – przedsprzedaż
140 zł – w dniu koncertu
24.09.2017 – Łódź, Wytwórnia
Bilety na koncert w Łodzi:
120 zł, 140 zł – przedsprzedaż
140 zł, 160 zł – w dniu koncertu