Zdarzyłem już odpocząć od mocnych brzmień po ostatniej Emergenzie, którą prezentowałem wam w poprzednim wpisie i totalnie zmienić klimat na lżejszy. Słowem wyjaśnienia tylko, podczas sobotnich eliminacji wygrała Synapsa, a teraz powracamy do meritum wpisu, czyli koncertu Jelonka. Tym razem dużo bardziej lirycznie, no może nie aż tak bardzo, ale zdecydowanie „lżej”, jako iż już w ten piętek, w Starym Klasztorze, przy ulicy Purkyniego 1 odbędzie się koncert Jelonka. Wjazd 40-50 ziko, a bilety dostępne są na portalach pokroju Ticketpro i Eventim. Tyle słowem wstępu.
Jelonek we Wrocku z nową płytą
Nie ma lepszego sposobu na odwiedzenie kolejnego miasta niżli nowa trasa koncertowa zaplanowana na całą Polskę. Nie powinno na niej zabraknąć także miasta znanego z dobrych krasnali oraz słabego Jarmarku. To znaczy, nie wiem czy Wrocław niechlubnie jest znany z Jarmarku, ale nie ma co ukrywać, że jest on słaby (przyp. autor).
Po raz kolejny robię off-top, a nie o to w tym chodzi. Wracamy na dobre do Jelonka, i jego trasy zatytułowanej – „Chu Chu Chaaa! Chu Chu Chaaa! Naszszsza Zimaaa Złaaa (i okrutnaaa tym razem też) 2”, bowiem sprawa wymaga zainteresowania się przez wielbicieli nie tylko samego artysty, ale także samej muzyki opartej na skrzypcach jako takich. Podczas występu poza własnymi kawałkami artysty będą odgrywane także interpretacje Jelonka takich kultowych składów jak: Metallica, Judas Priest, czy Jimiego Hendrixa. Klasyki przeniesione zostaną aranżacyjnie tak, by główne skrzypce grały, o ironio – właśnie skrzypce 😉 Dodać przy tym należy, że Jelonek to kompozytor i multiinstrumentalista, znany głównie jako skrzypek. Sam zainteresowany znany jest z gry w takich składach jak Hunter, czy Ankh. To także rekordzista wśród laureatów Złotego Bączka, bowiem statuetkę tą zdobywał aż czterokrotnie. Nagrodę zdobył czterokrotnie: w latach 1995 i 1996 jako członek zespołu Ankh, w 2004 roku (wspólnie z zespołem Hunter) oraz solowo, w roku 2010. Solowo wydał 3 albumy, z czego najnowszy Revenge ma już 6 lat.