Ciężki weekend we Wrocławiu i by jasność była, nie piszę tu o smogu, który ostatnimi czasy ma jakąś szczególną tendencję do nawiedzania naszego miasta, ale o koncertach, jakie jeszcze w ten weekend będą miały miejsce we Wrocławiu. Będzie ciężko, gitarowo i na podwójnej stopie 😉 …choć pewnie znajdą się także wyjątki.
Zaczniemy od piątku
Weekend jak powszechnie wiadomo zaczyna się już w piątek i dlatego też nie oszczędzając się zbytnio przedstawię Was gig, w którym już co prawda jakiś czas temu wspominałem, ale biorąc pod uwagę, że na scenie zaryczą trzy wrocławskie zespoły, grzechem by było nie powtórzyć przekazu. Ciemna Strona Miasta jeszcze w piątek obdaruje nas selektywną mocą ciężkiego łomotu na koncercie Synapsy, HeadUp oraz Naraya. Ten pierwszy kończy swoją trasę w rodzinnej miejscowości po przeszło 1,5 roku grania od wydania pierwszego krążka Confession, ci kolejni będą towarzyszyć im podczas wspólnego koncertu. Start już w piątek o godzinie 20.00 – Plac Wróblewskiego 3A. Wjazd 10-15 złotych.
Sobota nie gorsza
Sobota to kolejna solidna dawka mocnej łupaniny. Wpierw przejdźmy myślami do klubu Liverpool, przy ulicy Świdnickiej 37, gdzie będzie miała miejsce kolejna edycja AlterWarke Festival, tym razem edycja zimowa pod nazwą: WinterWake. Na scenie trzy wrocławskie składy: Arfa, Damned Prophet, Naraya, która dzień po dniu będzie grać koncerty we Wrocławiu. Dzień przed WinterWake zagra w Ciemnej Stronie Miasta. Na dokładkę Protect This City ze Złotowa oraz Fractal z Radomia. Wjazd 15 złotych w dniu koncertu. Możecie spodziewać się solidnego łomotania, o tak 🙂
Na dokładkę klasyk
Nie byłoby „Ciężkiego weekendu” jakby nie było solidnej, światowej sławy gwiazdy, a tą niewątpliwie będzie Apocalyptica, która już w sobotę 18.02.2017 zagra w Narodowy Forum Muzyki, przy Placu Wolności 1. Może będziecie zaskoczenie, ale na Viagogo dostępna jest jeszcze platforma do odsprzedaży. Na dzień dzisiejszy zostały tam już tylko 2 bilety w nieco wygórowanej cenie przekraczającej 430 złotych. Cena kosmiczna, ale dla spóźnialskich fanów jest to jedyna i jakby nie patrzeć – ostatnia opcja.